niedziela, 29 grudnia 2013

Imaginy

Czesc! Postanowilam iz nie bede pisac tego opowiadania co jest nizej. Jakos nie mam weny. Ale za to bede pisac imaginy na zamowienie. Jak ktos chce napiszcie mi tu w komentarzu albo na facebooku. Napiszcie rowniez z kim chcialybyscie i jaki rodzaj:
-+18
-smieszne
-smutne
-romantyczne
-albo obojetnie jakie
Pa pa



piątek, 6 grudnia 2013

Rozdział 3 ♥

Nadszedł rześki poranek, obudziły mnie promienie słońca. Wczoraj nie byłam w szkole dlatego że mnie porwano. Pewnie będę miała dużo zaległości. Eh. Z niechęcią wstałam z łóżka i udałam się do toalety. Wyglądałam jak zombie. Wielkie wory pod oczami, wszędzie jakieś zaschnięte jedzenie na twarzy... Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w to . Włosy pozostawiłam rozpuszczone. Poprosiłam dziś tatę, aby zawiózł mnie do szkoły ponieważ po ostatnim incydencie bałam się pojechać sama. Zjadłam szybko musli na śniadanie, i wzięłam drugie do plecaka. Wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy do szkoły.
- Leno? - powiedział tata - Mogę zadać ci pytanie?
- Wal śmiało - odparłam.
- Czy... no czy ci bandyci cię ....
- Nie nie zgwałcili całe szczęście. Przeciez bym ci o tym powiedziała co nie?
- No tak, pamiętaj że jak ktoś cię bedzie krzywdził i wyzywał to postrasz mną! I że jak jeszczę raz cię tkną to im nogi z dupy powyrywam!
- Hahaha, tato przestań. - zaśmiałam sie.
Dojechaliśmy do szkoły, pożegnałam się z tatą i weszłam do szkoły. Przy stołówce spotkałam Alice.
- Hej, Alice! - powiedziałam
- Kotek, nic ci nie jest? - przytuliła mnie
- Nie, na szczęście nie. Gdybym była tam sama, na pewno by mnie już tu nie było.
- A kto z tobą był? - zdziwiła się i rzuciła plecak pod ścianę.
- Harry Styles, nie znasz - mruknęłam
Spojrzała na mnie jakby zobaczyła ducha a po chwili zbladła.
- No co? - spytałam
- JA NIE ZNAM HARRY'EGO?????? - wykrzyknęła
- Nie? Ja też go nie znałam dopóki....
- Ty się stuknij w łeb dziewczyno! - wyjęła telefon , i pokazała mi zdjęcie Loczka - Przecież to TEN Harry z  One Direction.
Olśniło, mnie. Harry Styles z One Direction.. Ja z nim gadałam iii coooo?
- Pierdolisz!!! - wykrzyknęłam
- Co to za słownictwo? - usłyszałam znajomy głos za sobą. Alice, sie zaczerwniła i uśmiechała się
Odwróciłam się i zobaczyłam Harry'ego z jakimś blondaskiem. Chyba był to Niall Horan o ile się nie mylę.
Alice zaczęła piszczeć jak potłuczona. Szturnęłam ją lekko aby przestała, potem gdzieś uciekła.
- Hej, co tu robisz? - powiedziałam.
- Przyszłem cię stąd zabrać.
- Przecież dopiero co tu przyszłam!
- Twoje życie jest zagrożone... - odparł Niall
Zaśmiałam się, co oni wygadują?
- Naprawdę, teraz chodź! - Harry szarpnął mnie za plecak
- Pojebało Cię? Precz z tymi łapskami - zakrzyknęłam
Popchnął mnie na ściane.
- Morda  w kubeł i idziesz.
Wziął mnie za plecak i prowadził do.. teraz na maksa się przeraziłam. To nie był, Harry i Niall. To byli ich sobowtórzy, wynajęci przez tych gangsterów. Zaczęłam krzyczeć o pomoc, nagle ze szkoły wybiegła Alice z panem Brownem. Zaczęła się ostra bójka. Po chwili przyjechała policja. Cała się rozpłakałam. Sobowtór Loczka, kopnął pana Browna w.... nie powiem co, ten zwijał się z bólu. Policja natychmiast skuła w kajdanki sobowtórów, ja cała się trzęsałam. Pod opiekę wzięła mnie moja wychowawczynia pani Bloom. Siedziałam w klasie cały czas płacząc. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Pani Bloom zadzwoniła po moją siostrę aby mnie odebrała bo w takim stanie psychicznym nie mogłam być na lekjach. Laura natychmiast przyjechała i zabrała mnie do domu.
- Boże, Lena. Co to sie dzieje? - powiedziała również załamana
- Myślisz ze wiem? - przełknęłam ślinę i po chwili znów sie rozryczałam - A co jak oni mnie zabiją. ?
- Przestań, nie pozwolę na to.
Zamknęłam oczy, musiałam się trochę odprężyć. Gdy się obudziłam, byłyśmy już pod domem.
Poszłyśmy do salonu, z kubkiem soku pomarańczowego.
- Nie zauważyłaś że to sobowtóry?
- No właśnie, nie! Nie wiem jak mogłam ich nie rozpoznać. - złapałam się za głowę.
- Ja wiem. - zaśmiała się.
- Czy ty coś sugerujesz? - podniosłam jedną brew do góry.
- Zakochałaś się w Harrym dlatego go nie rozpoznałaś.
- Hahahahahhahahahahhahahaah, weź mnie nie rozśmieszaj. Przecież on jest sławny i w ogóle pfff
- Próbujesz uniknąć rozmowy o nim. To jasne.
- NIE ZAKOCHAŁAM SIĘ W NIM !!!! NAWET GO NIE LUBIE - odwróciłam się plecami do Laury.
- Och tak...
Wkurzyłam się i poszłam do pokoju, włączyłam laptopa. Weszłam na facebooka ( standard ) , miałam jedną nieodebraną wiadomość od... Harry'ego. Extra.
" Słyszałem że znów chcieli cię porwać, nie martw się jestem przy tobie. xx "
Odpisałam mu żeby sie odemnie odczepił i że nie potrzebuje jego pomocy. Chciał ze mną pogadać na kamerce. Odrzuciłam połączenie. Chciał się umówić jutro o 17 w mojej ulubionej kafejce. Jest to jego również ulubiona. Zgodziłam sie bo byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia. Zadeklarował że przyjedzie po mnie bo boi się że znowu mnie porwą. Słodziak... ZARAZ... Co ja wygaduje przecież on nie jest słodki.. Lena zamknij się przecież on ci się nie podoba. Jest rozpuszczoną gwiazdeczka w popowym zespole. PODOBA CI SIĘ. Nie spierdalaj. Cały dzień spędziłam na facebooku i twiterze. ( Harry mnie follwnął dziwne skad zna mojego tt. Ach tak podałam na profilu facebookowym. Ale jestem zjebana ). Ciekawe co przyniesie jutrzejsza RANDKA, pfuu spotkanie w kafejce z Harrym?
Nie nie podoba mi się! Mózgu zamknij się!



Heeeeeeej! Od razu przepraszam że tak długo czekaliście na następny rozdział, ale miałam strasznie dużo sprawdzianów że masakra. Mam nadzieje że rozdział wam się podoba. Do zobaczenia <3